5 Najlepszych Olejków do Oczyszczania

 

Usuwanie wodoodpornego makijażu, sebum czy zanieczyszczeń bez podrażnienia, bez pieczenia i przesuszenia skóry. To możliwe? Zmniejszenie porów, wygładzenie i właściwe nawilżenie. Nie ważne, jaki masz rodzaj cery, olejki są dobre zarówno dla alergików, jak i tych ze skórą mieszaną, czy normalną. Dziś o olejkach, które warto mieć w swoim zestawie.

Rytuały pielęgnacyjny stał się hitem, odkąd na półkach w księgarniach pojawiła się książka Charlotte Cho Sekrety Urody Koreanek. 

Nagle otworzyły nam się oczy. Uświadomiłyśmy sobie, dlaczego nasz codzienny rytuał był mało skuteczny i że można być piękną bez skalpela oraz botoksu. 

Wystarczy systematyczność i wykonywanie zabiegów w odpowiedniej kolejności. Do tego są jeszcze niezbędne odpowiednie kosmetyki, ale o tym za chwilę.

Najtrudniej jest zacząć

Moja skóra bardzo źle znosiła zmiany klimatyczne. Klimatyzacja w biurze, smog, stres, szybkie tempo życia, praca, zła dieta. Z czasem zauważyłam, jak bardzo jest źle. Postanowiłam coś z tym zrobić. Wtedy przypadkiem natrafiłam na instrukcję rytuału na podstawie książki Cho.

10 etapów. Jasne, a kiedy na to mam znaleźć czas? Zacząć jest bardzo trudno, szczególnie gdy widzimy 10 i już w głowie mamy cykl 6-godzinnego wypiękniania, rodem ze SPA. 

Myślisz, o rany nie mam na to czasu, mam rodzinę, pracę na głowie, obowiązki, kto o zdrowych zmysłach ma rano na to czas. Musiałabym wstawać o 2 albo się nie kłaść. Skąd to wiem, bo miałam podobnie. Zresztą piszecie, że to musi być czasochłonne.

10 etapów rytuału to naprawdę nie jest dużo ani długo. Podczas jednej z rozmów z przyjaciółką doszłyśmy do wniosku, że tak naprawdę to część z tych kroków ona robi już od dawna. Jaki wniosek, nie jest z nami tak źle. Jest nadzieja. 

Poważnie, uważam, że wiedza na temat świadomych zakupów, czy dbania o siebie, o swoje ciało, jest coraz bardziej powszechna, co bardzo mnie cieszy.

Czasem słyszę, gdzieś na ulicy, czy w sklepie panie dyskutujące o dobroczynnych składnikach. Nasza świadomość rośnie z każdą sekundą. Brawo My.

Ważne 10 etapów brzmi strasznie długo, jednak rytuał zajmie Ci chwilę. Nie wszystkie etapy są obowiązkowe każdego dnia, czy o każdej porze dnia. Peeling robisz 2 - 3 razy w tygodniu zależy, jaki stosujesz, grubo, drobno ziarnisty, czy enzymatyczny. 

Oczywiście, jeśli raz w tygodniu zrobisz sobie całkowity hardcor i godziny chillout to Twoje ciało podziękuję Ci za to. W sumie należy Ci się.

Czym jest metoda OCM?

Metoda OCM to nic innego jak dwuetapowe oczyszczanie skóry, czyli użycie olejku i kosmetyku na bazie wody.

Moje obserwacje

Gdy zaczynałam moją przygodę z koreańskim rytuałem, byłam sceptyczna jak wy. Trochę nie wierzyłam, trochę przerażało mnie te 10 etapów. Często zdarzało mi się pomijać, zapominać o czymś. To absolutnie normalne. 

Wiem, że może przerazić też ilość potrzebnych kosmetyków. Jednak, gdy zaczniecie zaglądać do swojej kosmetyczki, okaże się, że połowa już tam jest.

Pierwszym produktem, który musiałam kupić, był olejek. Zwykle korzystałam z kremu, bo mleczko mnie podrażniało, więc tłusty krem dla dzieci. Później żel. 

Kupiłam olejek i po pierwszym użyciu byłam mile zaskoczona. Makijaż zmyty, brak szczypania, efektu ściągniętej skóry, przesuszonych placów tylko przyjemnie, jedwabiście i świeżo.

Dziś moja skóra jest właściwie napięta, delikatna, jedwabista, bez przesuszonych miejsc i porów, za to wygląda promiennie i zdrowo. Rzadziej, pojawiają się stany zapalne.

Nawet po 6-godzinnej podróży pociągiem, w maseczce, moja skóra nadal wygląda świeżo. Nie wyobrażam sobie, teraz wrócić do tego, co było.

Moje top 5 najlepszych olejków

1. Nuxe very Rose, jeśli chodzi o firmę Nuxe, to jest moją jedną z ulubionych. Ich kosmetyki to bogate w naturalne składniki, łagodne produkty, które wspaniale odżywiają i pięknie pachną. Olejek do demakijażu zawiera w sobie, aż 82% naturalnych, skrupulatnie dobranych składników. 

Jest delikatny dla skóry i świetnie rozpuszcza sebum oraz makijaż, w dodatku chroni skórę przed przesuszeniem i skutkami twardej wody. Wzbogacony jest w olejek ze słodkich migdałów oraz ekstrakt z róży, który sprawia, że skóra staje się jedwabista, gładka i sprężysta. 

Co ważne pamiętasz to upiorne uczucie szczypania i ściągnięcia skóry po mleczkach do demakijażu, zapomnij o tym. Olejek nie tylko dokładnie oczyszcza skórę, ale przede wszystkim nie podrażnia, a dzięki naturalnym składnikom skóra odzyska blask i jedwabistość.

2. Miya to polska marka kosmetyków, której produkty są bogate w naturalne składniki i dostępne  prawie wszędzie. Ostatnio udało mi się kupić kilka w jakimś hipermarkecie, nie pamiętam w którym. Mysuperskin to lekki olejek do demakijażu i oczyszczania. 

Wspaniale usuwa nie tylko makijaż, tłuste kremy, ale też toksyny, sebum, czy inne zanieczyszczenia. Dzięki zawartym w nim naturalnym składnikom nie narusza pH skóry. W składzie znajdziecie m.in. olejek z pestek moreli, słodkich migdałów czy witaminę E. 

Nie zapycha porów, nie jest testowany na zwierzętach, to wegański kosmetyk. Przeznaczony do każdego rodzaju skóry. Ogólnie polecam kosmetyki tej marki, są naprawdę bardzo dobre.

3. NoveAge oczyszczający olejek do twarzy był to pierwszy olejek, który kupiłam. Po jego zastosowaniu zauważyłam, że moja skóra odzyskała dziewczęcy blask i stała się delikatna. 

Zawarte w olejku składniki oczyszczają skórę, nie pozostawiając na niej tłustego filtra. Skóra za to staje się gładka, elastyczną i jest właściwie nawilżona. Dokładnie usuwa makijaż, wszelkie kremy oraz toksyny, bez efektu szczypania, czy podrażnienia. 

Genialne w nim jest to, że w kontakcie z wodą zmienia się w łatwe do spłukania mleczko, które nie pozostawia tego tłustego filtru na skórze. Kosmetyk zawiera naturalny olejek z wiesiołka. Nie zatyka porów.

4. Amvi Comsmetics olejek do demakijażu to moje nowe odkrycie. Gdy zajrzycie do składu, zauważycie, że to świetnie dobrana mieszanka naturalnych olejów roślinnych, która oczyści nie tylko zanieczyszczenia, czy makijaż, ale jednocześnie nie podrażni Twojej skóry. 

Mamy tam olej z pestek winogron, olejek ze słodkich migdałów, czy nasion marchwi te wszystkie składniki świetnie odżywiają i zregenerują Twoją skórę. Olejek pomoże Ci przywrócić równowagę hydrolipidową.

 Z tego, co widziałam, jest w promo, więc może warto przetestować.

5. Nuxe + arganowy + olej kokosowy+ olej z czarnuszki

To olejek mojego własnego przepisu. Działa podobnie jak wszystkie olejki wymienione powyżej, czyli usuwa makijaż, oczyszcza skórę z sebum, toksyn, kremów i zanieczyszczeń nie podrażniając. Po zastosowaniu Twoja skóra jest jedwabista w dotyku, odświeżona i mega odżywiona. 

Wada jest taka, że niestety na twarzy zostaje ta tłusta powłoka, jednak wystarczy użyć kosmetyku na bazie wody żelu, czy pianki i wszystko wraca do normy.

Olejek firmy Nuxe to w 90% olejek z naturalnych składników, które wspaniale odżywiają i zregenerują twoją skórę.

Olej kokosowy działa bakteriobójczo, antygrzybicznie i przeciwwirusowo, zwalcza wirusy odpowiedzialne za opryszczkę.

Olejek arganowy zwalcza wolne rodniki, działa przeciwzapalnie, opóźnia proces starzenia się skóry, redukuje zmarszczki, poprawia elastyczność i napięcie skóry, łagodzi objawy podrażnień skórnych, poparzeń, otarć i alergii, zmniejsza stan zapalny na skórze, głęboko nawilża i odżywia skórę, redukuje blizny i przebarwienia, poprawia koloryt skóry.

Olej z czarnuszki posiada działanie przeciwzapalne i zmniejsza stres oksydacyjny. 

W momencie, gdy zaczniecie przygodę z olejkami, nie będziecie chciały wracać do tych szczypiących mleczek, czy drażniących kosmetyków. To mogę zagwarantować