Naturalny glow – 5 kosmetyków, które pozwolą twoje skórze odzyskać naturalny blask

autor


Marzymy o pięknej cerze, o takiej, którą oglądamy w szklanych ekranach każdego dnia. Chcemy wyglądać promiennie, zdrowo i zawsze młodo. Nie chcemy się martwić zaczerwienieniami, podrażnieniami, sińcami pod oczami, a tym bardziej zaskórnikami, czy innymi takimi.

Co zrobić, aby uniknąć takich problemów? Jak sobie z tym poradzić? Nic prostszego, wystarczy 5 kroków.

Kwarantanna, codzienne noszenie maseczki, pobyt w domu, leniuch, złe odżywianie, wszystko to odbija się na naszej twarzy jak foremka na piasku. W końcu mamy letnie upały. Po zimnych miesiącach doczekaliśmy się upragnionego lata.
 
Co z tego, gdy zamiast cieszyć się swobodą i latem, my wciąż dusimy się w maseczkach, czy to jadąc metrem, tramwajem, czy czekając w kolejce do kasy. Zrobiło się nagle ciepło, a my wciąż musimy się dusić, bo wirus jakoś nie myśli umknąć w zapomnienie. 

Podobno to dla bezpieczeństwa i zdrowia. Nie wiem, czy faktycznie maseczka chroni przed wirusem, skoro wirusy są wielkości od 18 nanometrów do 300. Reasumując 1nm to 1 miliardowa metra. Myślicie, że nie przedostaną się przez tak ogromne włókna maseczki? Wątpię. Ale nie o tym chciałam dziś pisać. 
Wszystkie te czynniki jak zanieczyszczenia, zła dieta, picie zbyt małej ilości wody, stres, to wszystko wpływa na kondycję naszej cery i w rezultacie na samopoczucie. Więc jak temu zaradzić? Jak zadbać o swoją skórę, aby znów była zdrowa, jędrna i nawilżona. 
O dietach i innych praktykach opowiem później, teraz skupmy się na zabiegach. Kochamy SPA. A to jest jak codzienne SPA dla ciebie. 

Kuracja 
Postawiłam na kurację, którą testuję już od paru miesięcy. Od dwóch tygodni zaczęłam stosować ją regularnie, mogę szczerze wyznać, że codziennie. Efekt wspaniały. Zniknęły podrażnienia, zaskórniki. Jeśli faktycznie pojawiają się zaczerwienienia lub wypryski, efekt noszenia maseczki, to znikają już po dwóch dniach. 
Pewnych zdarzeń nie unikniemy, ale możemy zadbać, aby nie były tak brzemienne w skutkach, a my możemy cieszyć się wspaniałą, nawilżoną skórą, czyli naturalnym efektem glow.

Mój zestaw 

kosmetyki

W swoim zastawie mam 5 must- heve’ów, które nie tylko poprawią, odżywią i nawilżą skórę twarzy, ale przede wszystkim sprawią, że zmęczenie ucieka w niebyt.

Pierwsza i najważniejsza zasada. Systematyczność. Bez systematyczności nie ma efektów.

Co byście nie planowały, o jakie decyzje by nie chodziło, dbanie o cerę, sylwetkę, nauka języka, wszędzie musimy być konsekwentne w działaniu. Nawet gdy chcemy zaoszczędzić kasę. 

Nie ma innej, łatwej drogi tylko plan, cel i systematyczne działanie.

Jeśli nie stosujemy czegoś systematycznie, to choćbyśmy używały najlepszych kosmetyków pod słońcem, nie będą działać, bo jak. Twoja skóra potrzebuje opieki i twojej miłości, więc daj jej to, czego potrzebuje, a sama zobaczysz zaskakujące efekty. 

Plan
Czasem i ja się buntuję, czasem zwyczajnie brak mi weny, ogrania mnie zmęczenie. Jednak wiem, że gdy odpuszczam, okradam siebie z tego, co mogłabym osiągnąć, robiąc coś codziennie, nawet przez 15 minut.
O planach i o tym jak zbawiennie wpływają na nasze życie, postaram się rozwinąć szerzej. Przecież nie o tym miało być. 

Więc postaraj się wygospodarować dla siebie codziennie kilka minut. Niech to będzie ten czas, który poświęcisz tylko sobie. Potrzebujesz tego. Ty też zasługujesz na chwilę relaksu i pieszczot.
Może to być rano albo wieczorem. Może tak ci się spodoba, że obie pory będą dobre.

 Pamiętaj, jak mówi Ewa Chodakowska „wiem, po co to robię” i „możesz więcej, świetnie ci idzie

Naturalny glow 

Krok pierwszy — peeling 

Oczywiście, jeśli robisz to wieczorem, to usuń makijaż. 

Peeling twarzy jest istotny. Powiedziałabym mega ważne. Pozbywamy się nagromadzonych toksyn, które gęsto osiadły na naszej twarzy, przez cały dzień. Masujemy mięśnie twarzy i skórę. Poprawiamy ukrwienie, zdzieramy martwy naskórek i w efekcie pozbywamy się zaskórników i innych. 
Peeling robię kilka razy w tygodniu, aby nie zakłócić naturalnych procesów. Skóra czasem też musi odpocząć. Stosuje w tym przypadku dwa rodzaje peelingów. 
Peeling z kawy, który robię sama. Zapraszam na wpis o peelingach, jest tam kilka przepisów (tutaj)
Czasem korzystam z gotowego. W moim przypadku najlepiej sprawdza się peeling Smooth Rice Scrub- peeling Ryżowy z BIO Borówkami. 

peeling

Jest bardzo delikatny, jednocześnie skutecznie oczyszcza cerę i dodaje jej blasku. Mogę wam go polecić. 

Krok drugi — oczyszczanie 

Gdy moja twarz jest już właściwie wymasowana, czas na krok drugi. Do oczyszczenia twarzy używam klasycznego płynu micelarnego o hipoalergicznym składzie marki Bioderma Sensibio H2O. 

płyn micelarny

Tego płynu używam już od roku, dziś wiem, że nie zamieniłabym go na żaden inny: ani droższy, ani tańszy kosmetyk. Wspaniale nawilża, usuwa resztki makijażu, nie podrażnia i przede wszystkim łagodzi podrażnienia. Co najważniejsze przy codziennym stosowaniu, jest mega wydajny. 

Krok trzeci — nawilżanie 

Nawilżanie jest bardzo istotne. Nie wystarczy tu tylko stosowanie kosmetyków do użytku zewnętrznego, trzeba pamiętać, aby codziennie dostarczyć skórze odpowiednie ilości płynów najlepiej wody, szczególnie podczas takich upałów. 
Czego używam do nawilżenia skóry, a wody termalnej firmy Avène. Prócz nawilżenia, woda ma właściwości kojące i łagodzące. Można ją nawet stosować np. na zadrapania, czy drobne rany. 

Woda Avène zawiera post-biotyczne składniki aktywne, czyli działa przeciwzapalnie i wzmacnia barierę naskórka, a także pobudza naturalne mechanizmy obronne skóry.
Produkty francuskiej firmy Avène są często polecane przez dermatologów osobom z bardzo wrażliwą cerą, to delikatne i naturalne kosmetyki. 

Krok czwarty — tonizowanie 

Jakiś czas temu przeczytałam artykuł, o cudownym toniku do skóry wrażliwej, który nie tylko tonizuje, łagodzi, ale pomaga odzyskać skórze naturalny glow. Właściwie miałam do wyboru dwa, z racji zrzędzeń losowych, gdyż tego drugiego kupić nie mogłam. Zwyczajnie nie był w tym czasie dostępny, wybrałam na przetestowanie Pixi Glow Tonic. 
Ta niepozorna buteleczka, bo 100 ml wystarczała mi na 6 miesięcy. Teraz kupiłam drugą. Podczas pierwszego - testowego zakupu, dostałam gratis radę. Podzielę się nią z wami, bo to dobra rada. 

Tonik Pixi nie wylewamy na wacik i wcieramy w twarz, należy go wklepywać w twarz palcami, ponieważ zbyt wiele produktu zostaje na płatku, a powinno na naszej twarzy. !!!

Dodatkowo dzięki wklepywaniu nie tylko kosmetyk zostaje na twarzy, robimy swojej skórze dodatkowe dobrze. Proste i skuteczne. 

PIXI Glow Tonic to prawdziwy multitasker: oczyszcza, łagodzi i koi podrażnienia. To zestaw specjalnie dobranych wyciągów i ekstraktów roślin, które działają zbawiennie na naszą cerę. W jego składzie znajdziecie: 
• Aloes
• Liście oczranu
• Owoce kasztanowca
• Mocznik
• Glukozę
• Sacharozę
• Fruktozę
• Alaninę
• Żeń-szeń
• Witaminę B7 – Biotyna
• Olejek rycynowy 

A piękny zapach nadaje wyciąg z karmelu. Jest to istna bomba witaminowa, którą możemy przy każdym zabiegu dostarczyć naszej skórze. 

Krok piąty – drugie nawilżanie 

Pozwalam sobie na to, aby moja skóra swobodnie wchłonęła tonik. Co ważne, jeśli kojarzycie to nieprzyjemne uczucie ściągania się skóry po zastosowaniu toniku, to w przypadku Pixi, zapomnicie o tym. Ja zapomniałam. 
Już widzę wasze miny, szalona, znów nawilżanie. Tak, to już ostatni etap. Znów firma Avène oczarowała mnie swoim kosmetykiem. 

Emulsion hydratante, to niesamowity krem, emulsja, maseczka. Wszystko po trochu. Działa przede wszystkim kojąco, szybko się wchłania, a skóra jest delikatna i miękka. 

Nakładam ją jak maseczkę na noc i zasypiam. Rano moja skóra jest wypoczęta, nawilżona i promienna. W dodatku delikatna w dotyku i rozświetlona. Do emulsji dodaję olejek Nuxe, który wklepuję w twarz. 
Zresztą nie byłabym sobą, gdybym nie eksperymentowała z mieszaniem kosmetyków. 

Po tygodniu wasza skóra będzie promienna oraz nawilżona, a szarość i zmęczenie odejdzie do lamusa. 
Nie zapomnijcie pić dużo wody, w te upały nie tylko łatwo się odwodnić, ale skóra, aby pozostać zdrową i piękną, potrzebuje stałego nawilżania i nie wystarczy tu spryskanie sobie twarzy nawilżająca mgiełką, trzeba ją nawilżyć od środka.

Komentarze

Popularne