Sekrety Urody Gejszy- Japoński Rytuał w 4 krokach

Japońska Księga Piękna to trzytomowe dzieło, które zawiera sposoby pielęgnacji i modę, wprowadzając nas w tajemniczy, zamknięty świat Gejsz. „Podręcznik Najważniejszych Zasad Piękna i Stylu” zdradza skrywane od wieków i pilnie strzeżone sekrety świata, który od zawsze fascynował kobiety w Japonii. Gejsze doskonałe istoty z pogranicza świata duchów i realnego, które do dziś fascynują, urzekają swoim wdziękiem oraz pięknem. Dziś o rytuałach pielęgnacji Gejsz.

Świat Gejsz, choć dziś nadal owiany jest tajemnicą, ujawnił przed nami swoje sekrety, przynajmniej jeśli chodzi o sposoby pielęgnacji. Wszystko dzięki spisanemu w 1813 roku „Podręcznikowi Najważniejszych Zasad Piękna i Stylu”, który częściowo przybliżył ten wręcz mistyczny świat. To ponadczasowe dzieło całkowicie poświęcone urodzie i stylowi zawiera szczegółowe zapiski praktyk wraz z ilustracjami, które mimo czasu wciąż są aktualne i skuteczne.

Gdy udało mi się w końcu dobrać do książki „Rytuał Gejszy. Japoński sekret promiennej cery” Victorii Tsai miałam wypieki na twarzy. Wciąż żyjąc wspomnieniem nieskazitelnej urody oraz całej niesamowitej otoczki, która okalała Gejsze, mam na myśli tu już dość stary film „Wyznania Gejszy”, po prostu musiałam to wiedzieć. 

Czytając tę pozycję, dotarłam do informacji o „Podręczniku Najważniejszych Zasad Piękna i Stylu”. Oczywiście już zaczęłam przeszukiwać strony, gdzie mogę kupić encyklopedię wiedzy na temat piękna, którą nie omieszkam się z wami podzielić.

Świat Gejszy, do momentu ukazania się wspomnianej publikacji, był niedostępny dla pozostałej części kobiet. Dziś mamy możliwość poznać go także my, ludzie z zachodu, którzy jeszcze tak niedawno ograniczali swoją wiedzę dbania o skórę do zakupu drogich kremów i podkładów, wierząc, że tylko kosmetyki kryjące dadzą nam nieskazitelnie piękną cerę.

Obecnie wiemy, że sekret pięknej cery to zdrowa, właściwie zadbana skóra.

 Jak już pisałam, lepiej malować na czystym płótnie niż na pomazanym.

Rytuał Piękna

Wschodni sposób dbania o skórę nie zamyka się na samych mechanicznych czynnościach przetarcia wacikiem po twarzy, to istny rytuał duszy i ciała. Być może to połączenie daje tak niesamowite efekty, jeśli chodzi o cały proces.

Inaczej czujemy się po SPA, czy wyjściu od kosmetyczki, wymasowane i szczęśliwe, a inaczej gdy samodzielnie w domu usuwamy makijaż. Dlaczego?

Odpowiedź jest prosta. W salonie, czy SPA jesteśmy zrelaksowane, odprężone, wymasowane i dopieszczone w szerokim znaczeniu tego słowa, zarówno duchowo, jak i fizycznie. 

Co robimy w domu?

W domu robimy to szybko, czasem niedbale, z lekkim nerwem, nie rozkoszując się tym krótkim, choć bardzo treściwym rytuałem. Przecież nie ma czasu, trzeba szybko i nie bardzo nam się chce. Niestety stres, niedbałość, źle oczyszczona skóra odbija się na naszym codziennym pięknie.

Pamiętaj rytuał piękna, to także relaks duchowy.

Zanim zaczniesz swój codzienny rytuał, odpręż się, daj sobie 5 minut radości. Zapal świece, włącz muzykę, a rano, gdy masz niewiele czasu, po prostu ciesz się tą krótką przyjemnością.

Rytuał to mistyczny, wręcz magicznym proces, wprowadź więc odrobinę magii do swojej codzienności.

To pomoże nie tylko twojej skórze, ale i Tobie, odkąd zaczęłam tak robić, moje poranki wyglądają o wiele radośniej i lepiej.

Gdy jesteś radosna, to wszystkie złe rzeczy mijają Cię szerokim łukiem. Nawet poniedziałek przestaje być już taki straszny.

Rytuał Gejszy

Rytuał pielęgnacji nie ma na celu szybkiej przemiany, czy agresywnego leczenia jest to pełna medytacji troska o skórę i samego siebie. Pomyśl o swojej skórze jak o swojej wizytówce. Dziś opiszę wam cały rytuał, żeby przy kolejnych wpisach zgłębiać każdy krok, tak abyście też miały możliwość poznania tego niesamowitego cyklu.

1. Oczyszczanie

W kulturze wschodu, jak zauważyliście, słusznie oczyszczanie stanowi istotną część, każdego rytuału. Jest to priorytet, który absolutnie nie może zostać pominięty. 

Dzięki wnikliwemu oczyszczeniu skóry pozbywamy się zanieczyszczeń takich jak kurz, pot, łój, makijaż, czy resztek kremu z filtrem.

Oczyszczanie jest istotne, jeśli chcesz mieć czystą i świetlistą skórę. Nawet jeśli Twój makijaż składał się tylko z kremu z filtrem i kremu BB, to na twojej skórze przez cały dzień osiadały także inne zanieczyszczenia, dlatego zawsze pamiętaj o oczyszczeniu twarzy.

Sekretny składnik, którego od wieków używają Gejsze do oczyszczania cery to olejek kameliowy, ten sam, którego używa się do smażenia i przygotowywania marynat.

Olejek jest bogaty w kwas oleinowy, witaminy A, B, D i E. W Japonii stosowany jest także jako odżywka do włosów. Wiadomo już dlaczego Japonki mają takie piękne włosy :)

Dlaczego olejek jest najlepszym i najskuteczniejszym produktem do usuwania zanieczyszczeń? Znacie zasadę, podobne rozpuszcza podobne. To samo dzieje się na naszej skórze. Olej kameliowy działa przeciwzapalnie, a zmiękczające zawarte w nim kwasy tłuszczowe omega – 3 pomagają skórze odzyskać naturalną barierę ochronną.

2. Złuszczanie

Ten krok znacie już z tradycji koreańskich zabiegów. Jednak jeśli chodzi o Gejsze, używają one kosmetyków o nieco łagodniejszym działaniu, takich które pozwalają na codzienne stosowanie. 

Podczas złuszczania Gejsze stosują mąkę ryżową, otręby ryżowe oraz komenuka, to produkty bogate w witaminy A, B2, B12 oraz naturalne, nawilżające proteiny.

W dawnych czasach kobiety wykorzystywały również wodę po płukaniu ryżu do kąpieli, aby uzyskać gładką, miękką i świetlistą skórę. Mielono też ryż, z którego otrzymywano delikatny enzym do twarzy i ciała.

Mąka ryżowa oczyszcza pory, rozjaśnia skórę, zmniejsza przebarwienia i przygotowuje twarz do dalszych etapów.

Jeśli chodzi o poranny rytuał, według Gejsz złuszczanie powinno być pierwszym krokiem, a w przypadku wieczornego drugim po oczyszczaniu.

Do złuszczania wystarczy ryżowa enzymatyczna mąka, która jest na tyle delikatna, że można ją stosować codziennie.

3. Tonizacja

Kolejna różnica. Jak pamiętacie w 10 etapowym rytuale pisałam, że tonizację robimy tonikiem.  Japonki zamiast toniku używają esencji. 

Esencje to połączenie sfermentowanych składników takich jak np. ekstrakt z zielonej herbaty, wodorosty i ryż. Najbardziej skuteczne esencje opierają się na fermentacji substancji odżywczych, aby uzyskać kwas mlekowy, który nie tylko pomaga w odnowie komórek, ale poprawia gładkość i jędrność skóry. 

Zielona herbata to jeden z najskuteczniejszych przeciwutleniaczy.

Esencję należy wklepać w skórę dwa razy dziennie, czyli rano i wieczorem, zawsze przed użyciem innych kosmetyków tj.: serum rozświetlające, głęboko nawilżające kremy, czy olejki.

Najważniejszym zadaniem esencji jest przygotowanie skóry do kolejnego etapu, dlatego tak bardzo istotne jest niepomijanie tego kroku.

Ważne: Esencja to pierwszy krok, aby oddać skórze, to co jej odebrałaś w momencie usuwania wszelkich zanieczyszczeń i martwego naskórka.

 4. Odżywianie

Na tym etapie Japonki często używają kosmetyków z dodatkiem jedwabiu. Jedwab ma strukturę zbudowaną z białek umocnionych aminokwasami, co jest zbliżone do budowy naszej skóry. Jedwab nie tylko zatrzymuje wodę, ale chroni przed nią podobnie jak skóra.

W ekstraktach z jedwabiu znajdziecie aminokwasy i przeciwutleniacze, które sprzyjają regeneracji komórek i nadają skórze zwiększoną elastyczność oraz lepszą odporność.

Dlatego po zastosowaniu esencji nałóż na skórę kosmetyk nawilżający, który utworzy na niej warstwę ochronną.

Szukając kosmetyku dla siebie, szukaj receptury, która jest odpowiednia dla twojego rodzaju skóry i jest bogata w przeciwutleniacze.

Jeśli masz suchą skórę, staraj się wybierać kremy lub olejki, w przypadku przetłuszczającej się skóry sięgaj po żele lub lotiony.

Nie ważne czy wolisz koreański, czy japoński rytuał, ważne, żeby był on dobry dla Ciebie. Stosując wszystkie kroki i dodając do tego świadomość, że robisz to dla siebie i swojej skóry, efekty mile cię zaskoczą. 

Liczy się systematyczność i kolejność oraz to, że wybrane kosmetyki są zgodne z potrzebami Twojej skóry.