Darmowe próbki kosmetyków, czyli degustuję i kupuję

kosmetyki

Małe na kilka razy, a czasem tylko na jeden raz - próbki, bo o nich tu mowa. Drobne fiolki perfum, gratisy kremów, podkładów, serum, kremów do rąk, a nawet maskary. Dostaniemy je w drogeriach, w salonach kosmetycznych, czasem znajdujemy przylepione do stron w ulubionych magazynach. Czy są naprawdę ważne? Czy warto z nich korzystać? O tym kilka słów dziś.


Powiem to szczerze, uwielbiam próbki kosmetyków. Uwielbiam testować, sprawdzać i nigdy nie wychodzę bez kilku fiolek perfum lub kilku kremów.  

testery - perfum


Jeśli mam możliwość zamawiam, dorzucam do zakupów, które robię online. Jestem smakoszem próbek.
Kiedyś nie doceniałam tego uroczego upominku, który oferują nam producenci. 
Niestety. Kiedyś nie robiłam wielu rzeczy, nie sprawdzałam metek z zawartością składu i robiłam zakupy, bo wydawało mi się, że to jest mi potrzebne. 

Dziś jako w pełni świadoma konsumentka, spokojnie tamte czasy odkładam między bajki, bo nie chodzi o to, aby kupować a kupować z głową.
Moja cera od zawsze się buntowała i nie wszystkie kosmetyki mogę używać. Już od niemowlaka podobno mieli ze mną przeboje i tak mi zostało :)
 Do pewnego momentu używałam tylko sprawdzonych kosmetyków, z których korzystałam od lat.

próbki

Czas płynie, cera się zmienia, a na rynku jest tyle wspaniałych produktów, że żal nie użyć. Z pomocą przyszły mi testery, gratisy, czy próbki. 

Było to bardzo spontaniczne podczas zakupów, pani w drogerii zapytała, "Może chce pani próbkę, sprawdzi pani w domu i wtedy zdecyduje" I zaczęło się. Krem polecony był na piątkę z plusem. Od teraz nie odmawiam sobie tej przyjemności.
Nie bez powodu moja przyjaciółka zawsze ze mnie żartuje, skąd mam u licha tyle tych próbek?.

To magia. Jak tylko nadarza się okazja na pogaduchy w drogerii, to jestem jak zaczarowana. Dzięki temu poznałam kilka ciekawych sposobów, którymi mogę się z wami podzielić, ale co najważniejsze dostaję zawsze kilka testerów do domu. To jest mega. 
Nie wiem jak wy ale ja testuje je tego samego dnia, bo po co czekać. 

Często kupuje kosmetyki online. Mam kilka ulubionych drogerii. Teraz, gdy człowiek może i ma możliwość chodzenia do galerii, ale świadomość buszowania po galerii w tej masce, mi odbiera cały urok zakupów. 

Więc, gdy zamawiam i jest możliwość zgarnięcia jakiejś próbki, nie waham się.
Niektóre firmy kosmetyczne pozwalają zamówić próbki za parę groszy, często zamawiam, gdy coś mi się spodoba ale nie jestem pewna jak to zadziała na moją skórę.

Co mi to daje? Możliwość przetestowania nowych kosmetyków, które bałabym się kupić ot, tak. Po drugie sprawdzam jakość i czy mi w ogóle pasuje: zapach, kolor, konsystencja i czy mnie nie uczuli.

Dzięki mojej zdolności gromadzenia próbek uniknęłam kilku nieudanych zakupów kosmetyków, które nie należą do tanich. Przyznacie sami. Tak właśnie między innymi znalazłam swoje ulubione perfumy. 

Nie wiem jak wy, ale my często z przyjaciółkami wymieniamy się kosmetykami dla testów.
 Perfumy na każdym pachną inaczej, ale pewnie to wiecie, to samo jest z kosmetykiem. Dla innych jest idealny, dla ciebie może być za ciemny, nie kryje tak, jak powinien itp.


Gdzie szukać próbek?

próbka z Twojego Stylu

Gratisy nowych produktów można znaleźć w magazynach. Nie we wszystkich, ale zdarzają się jeszcze perełki, że w papierze do strony coś nam wrzucą.

Możesz zapytać sprzedawcy drogerii, czy nie mają próbek. Na pewno coś znajdzie. Mogą to być perfumy, kremy pod oczy, czy nawet balsamy do ciała.

Zamawiając kosmetyki u konsultantów, możecie poprosić o kilka próbek. Jasne, że możecie. Próbka szminki, perfum, które wam się podobają, ale nie wiecie, jak pachną. Nie warto kupować kota w worku. Jeśli mamy taką możliwość warto z niej korzystać.

Ja dzięki takim próbkom odkryłam perfumy, które pani dorzuciła mi do zakupów i powiem wam, są obłędne. Nie tylko tak znalazłam swój podkład, szminkę.

W drogeriach są testery, po co mi próbka?.

próbki


Myślałam podobnie. Sprawdzę w drogerii na testerze, przetestuję podkład na ręku i będzie dobrze. Bo co może pójść nie tak. Może. Tak. Może.
Po pierwsze perfumy inaczej pachną, gdy pryśniemy na skórę, inaczej na papierku. Już słyszę, to prysnę na nadgarstek. Ok, a wcześniejsze, których używałaś. Co z nimi? Zmieszają się.

Tak kupiłam perfumy, których użyłam raz i leżą nietknięte. Zupełnie inaczej pachną na mnie, inaczej w sklepie.
Skóra na dłoniach jest ciemniejsza niż na twarzy, więc podkład, który wydaje ci się ok, na twarzy może być za ciemny.

Biorąc próbkę do domu, będziesz miała możliwość sprawdzenia jej do cna. Jak długo się utrzymuje zapach, czy podkład jest ok. Czy nie waży się na skórze? Znam to. Kilka razy używając złego podkładu zauważyłam jak zaczyna się "kołtunić". Tak chyba mogę to nazwać. Wyglądało to jak drobne grudy rozsypane szczególnie w okolicach płatków nosa i pod oczami.  Nie, to nie dlatego, że nałożyłam go tak dużo. Moja skóra uznała, że ten podkład nie jest dobry. :)

Testowanie poprzez makijaż
testowanie - makijaż

To naprawdę super sprawa, wprawdzie jeszcze nigdy nie odważyłam się ot, tak dać zrobić make-up w drogerii z tzw. buta, ale kto wie. Dzięki temu możemy sprawdzić, jak kosmetyki będą zachowywać się na naszej twarzy.

Jednak, czy jestem w stanie zapamiętać kolory, faktury, czym byłam malowana, żeby kupić to wszystko?. Nie wiem jak z wami, z moją pamięcią bywa różnie.

Mając tester, mam też markę, nazwę, kolor, linię. Wiem, że to mi pasuje i to chcę kupić. Czasem zdarza się, że linie są bardzo podobne i nie zawsze wybierze się dobrze.

Jeśli ci coś nie pasuje, nie ma bólu głowy. Próbka albo kosztowała kilka groszy, albo nabyłaś ją gratisowo, po prostu tego nie kupisz.

Próbki dają nam możliwość znalezienia pośród milionów dostępnych kosmetyków te, które są stworzone właśnie dla nas. Dlaczego więc nie korzystać z takiej możliwość?. 

Producenci nie tylko chcą się nam zareklamować, ale przede wszystkim dają nam możliwość przetestowania swoich kosmetyków.

Co się może stać? Najwyżej wyrzucisz do kosza. 

Komentarze

Popularne