Czas na porządki w szafie, czyli jak kupować, żeby nie zwariować


„Moda, w której nie można wyjść na ulicę, nie jest modą”- Coco Chanel


Trzy podstawowe zasady dobrego stylu to elegancja, jakość i wygoda. Jak kupować, żeby nie zwariować? Jak wybierać ubrania i na co zwrócić uwagę? Czym się kierować, gdy wymieniamy szafę? Oto kilka zasad świadomych zakupów. Elegancja i wygoda.

Nie męczy was ciągłe stawanie na głowie i gimnastykowanie przed szafą. Ta ciągła bieganina po sklepach za nowym nabytkiem, bo impreza, imieniny, rozmowa o pracę, randka. Mimo tych wszystkich starań i zabiegów wciąż notorycznie jak zły koszmar, odkrywacie nagle: Nie mam się w co ubrać?

na weszkach nie ma miejsc

Szafa pęka w szwach, nie masz już miejsc na wieszakach, a mimo to, gdy zaglądasz do niej, trzymając jedną nogą drzwi, żeby nic nie wpadło i podpierając się łokciem, nie potrafisz znaleźć niczego sensownego. Gdy tylko nadarza się okazja wyjścia, na Twojej twarz pojawia się przerażenie. Co ja na siebie włożę?! Zauważyłaś, że masz ubrania, które wiszą spokojnie w szafie z jeszcze niezerwaną metką.? Mimo tego całego przepychu, który zapanował w twojej szafie, tego całego rozgardiaszu rozmaitości, ty nadal nie masz się w co ubrać.? Niestety ten problem dotyka nas wszystkie.
Nie dlatego, że faktycznie nie mamy się w co ubrać, zwyczajnie kupujemy miliony rzeczy, które:

1. świetnie wyglądały na wieszaku, rewelacyjnie na manekinie w sklepie

2. są modne

3.  okazjonalnie, bo była przecena

4.  polatajka, czyli ubranie na co dzień

5. zawsze chciałaś to mieć, a teraz była okazja

I miliony powodów, które mogłabym tu wypisywać w nieskończoność.
Podsumowując, masz mnóstwo rzeczy, które są Ci zupełnie niepotrzebne. 
Wiem, bo też tak miałam. 
Kupowanie spontaniczne staje się obłędem naszego bytu. Oczywiście, czasem na 10 kupionych rzeczy jedna jest wspaniałym strzałem. Co z resztą? Nic.
Zwinięta w kłębek z milionem innych, czeka na: kiedyś założę, będzie okazja. Przyznaj się. Okazja nawet jak się zdarza, to i tak nie zakładasz, bo… Nie pasuje, nie wyglądasz, jakbyś tego oczekiwała. Odkładasz na półkę, wieszasz na wieszaku i szukasz dalej.
Więc masz milion rzeczy, których nie lubisz, które Ci się nie podobają, na które wydałaś już miliony monet i przede wszystkim, które zabierają Ci miejsce w szafie.

Jak przygotować szafę, która pomieści niewielką liczbę ubrań, takich, które świetnie ze sobą grają, tworząc spójną całość? Jak pozbyć się problemu nie mam w co się ubrać i zaoszczędzić?

Po Pierwsze- Odkryj swój styl

Idealnym rozwiązaniem jest stworzenie szafy capsule Wardrobe, czyli zebranie kilku rzeczy świetnie do siebie pasujących, które możesz założyć na każdą okazję. 
Taką capsule możesz mieć w swojej szafie. Potrzebna Ci tylko odrobina wolnej przestrzeni. Wybrane rzeczy musisz oddzielić od reszty. .

Nim jednak przejdziemy do organizowania szafy kapsułkowej, czyli Capsule Wardrobe, trzeba odpowiedzieć sobie na ważne pytanie.

Jaki jest Twój Styl?

I zaczęło się. Dobrze jak jesteś w stanie go określić, ja nie potrafiłam. Dlatego wciąż byłam szczęśliwą posiadaczką nowych, zupełnie nieprzydatnych ubrań, których nigdy więcej nie włożyłam, poza przymierzalnią w sklepie.
 Powiedziałam dość.

Poszperałam nieco w sieci i znalazłam receptę.

Przez tydzień, dwa obserwuj swoje wybory. Sprawdź, w jakich ubraniach czujesz się dobrze, swobodnie, seksownie. Ubrania, które zakładasz chętnie i często, pomogą Ci odkryć twoją własną stylizację, swój sposób na siebie.

Tym tropem podążaj.

Jeśli jak ja lubisz wyglądać elegancko, ale nie unikasz dżinsów, możesz skorzystać z mojej rady. Może myślisz o zmianie stylu? Odmiana czasem dobrze robi.

Jak przygotować taką szafę kapsułkową, opowiem, jak przetestuję. Jestem w fazie testowej. Zobaczymy.

Absolutny must have twojej szafy, wbrew pozorom nie jest taki skompilowany. Wręcz absurdalnie prosty. Co na tym zyskałam? 
Po pierwsze przestałam kupować zbędne rzeczy. Skupiłam się na tym, co jest mi potrzebne, jakie ubrania do siebie pasują. Nie kupuję wszystkiego, bo jest w promocji, polatajek, czy gdy świetnie wygląda w tym manekin. 
I absolutnie nie kupuje, bo mam zły nastrój. To zły doradca.
Po drugie nie wydaje ogromnych kwot bezsensu. Mogę zaoszczędzić na coś innego. Na przykład na wycieczkę albo droższą rzecz, która będzie mi służyła dłużej.
Po trzecie, to co kupuje, pasuje do pozostałej części garderoby. Nie mam zbytecznych rzeczy, które zalegają w mojej szafie. Noszę wszystko.

Zaczęłam od Listy 

Lista

Nim zaczęłam poważnie zastanawiać się nad swoją szafą, zrobiłam listę rzeczy, łącznie z zaznaczeniem kolorów i składu, jaki powinna mieć dana rzecz. Część z listy była już w mojej szafie. 

Baza
Powinnaś zacząć od ustalenia bazy ubrań, które będą Twoim kompasem podczas kolejnych zakupów. Powinny być w kolorach uniwersalnych, dopasowane do sylwetki, aby wspaniale komponowały się z innymi częściami garderoby.

Moja baza:
Spodnie. Najważniejsze, żeby były dobrane do twojej sylwetki. Powinny uwydatniać twoje walory, a nie pokazywać wady. Dobrze jak są w ciemnych kolorach, bazowych: czarny, granat, szary. Nie przepadam za szarym, więc pozostałam przy czerni i granacie.

1. Jeansy  – dopasowane do sylwetki, najlepiej z wysokim stanem: rurki lub proste (Pamiętaj, że to moja szafa, twoje mogą być inne)

jeansy jasne, czy ciemne


2. Spodnie z kantem - zawsze dobrze mieć coś eleganckiego. Przydają się, gdy wybierasz się na rozmowę o pracę, a nie lubisz sukienek lub spódnic.

3. Cygaretki- uwielbiam je. Można je założyć na każdą okazję: spacer, randka, rozmowa o pracę, do pracy, impreza, wypad za miasto. Można do nich nosić szpilki, mokasyny, balerinki, czy obuwie sportowe.
cygaretki


Wszelkiego rodzaju swetry.
To idealny dodatek na zimowe, zimne wieczory, na wieczorny spacer wiosną. Na co zwrócić uwagę. Sweterki powinny być albo kaszmirowe, albo wełniane. 
Dobrej jakości swetry nie kołtunią się, nie powinny. Sama przyznaj, że nie czujesz się komfortowo w skołtunionym sweterku. Kaszmir i wełna. 

Nim kupisz, sprawdzaj skład. 

Sweterki ze sztucznego tworzywa wyglądają bardzo ładnie, ale po kilku praniach tracą blask i co najgorsze są mało przewiewne. Czujesz się w nich jak w foli, która przylgnęła do twojego ciała, niczym druga skóra. 
To punkt, nad którym wciąż pracuję. 

sweterki


Kupując dobrej jakość rzeczy po pierwsze: oszczędzasz, bo służą dłużej, po drugie wełna, czy kaszmir to naturalne surowce, są przewiewne i zatrzymują ciepło. 

Paryżanki kochają pasy, marynarski styl. Sama mam wiele sweterków i bluzek w granatowo białe pasy. Uwielbiam je. Pasują do wszystkiego: do cygaretek, jeansów, czy spódnicy.

zestaw

Co powinno być jeszcze w szafie. Bawełniane T-shirty, najlepiej w kolorach bazowych: czarny, szary, biały, mogą być w pasy tzw. marynarskie lub okręgi. 
Pasują do wszystkiego. 
Można założyć je pod marynarkę, sweterek lub w cieplejsze dni nosić samodzielnie. Świetnie pasują do spodenek, czy spódnic.
Absolutny must have to biała koszula. 
Podobno najlepiej ją kupić w męskim dziale. Nie wiem czemu, ale w męskim dziale koszule zawsze są lepsze jakościowo i przede wszystkim są proste. Bez żadnych wcięć, taliowania, bufiastych rękawów. To idealne rozwiązanie, gdy idziesz na rozmowę o pracę. 
Jeśli chcesz przełamać elegancję, żeby ożywić stylizację, wystarczy, że dodasz mocniejszy akcent w postaci paska, czy wystrzałowej torebki w soczystym kolorze. Tak możesz iść również na randkę. 

Paryżanki na randkę często malują tylko usta w ciemniejszym kolorze.

Sprawdź na pewno, masz w swojej szafie marynarkę. Nie powinno jej zabraknąć.
Jaka powinna być idealna marynarka, przede wszystkim dopasowana do twojej sylwetki. Idealna marynarka będzie dodawała Ci elegancji, podkreśli twoją kobiecość i nada Ci szyku. 
Będziesz czuła się w niej swobodnie i kobieco.

Gdy wybierzesz marynarkę w kolorze głębokiego granatu, czy czerni, pamiętaj, aby dobrać cygaretki, spodnie w kant oraz spódnicę w podobnych kolorach. Łatwiej wtedy stworzyć zestaw.

Obowiązkowo mała czarna, która jest dobra na każdą okazję. Dodatkami możesz urozmaicać swoją stylizację. Czarny pasuje do wszystkiego, więc przy skromnej małej czarnej, można poszaleć.

Wybieranie bazowych ubrań, które są w stonowanych kolorach, a poza tym zawsze są modne, pozowali ci zaoszczędzić pieniądze, czas i pozbawi cię bólu głowy przy następnym wyjściu.

Zapomnij o stresie. O problemie, jak się ubierzesz na romantyczną, czy biznesową kolację. Co założyć podczas wypadu ze znajomymi. 

Te kilka prostych trików pozowali ci zawsze wyglądać elegancko, kobieco i czuć się swobodnie.

Tak naprawdę fakt, że wciąż nie mamy w co się ubrać, wynika nie z braku posiadania ubrań, tylko z posiadania mnóstwa rzeczy, które są nam niepotrzebne.
Mamy pełno rzeczy, które kupiłyśmy bezsensu, pod naciskiem chwili i na nieszczęście, które nie pasują do reszty. Przede wszystkim nie pasują do nas.

Nadchodzi wiosna, czas oczyścić szafę i krok po korku odkryć siebie.

Komentarze

  1. Tak, właśnie myślałam o tym, żeby dać wpis na temat co zrobić z ubraniem, którego i tak nigdy nie założymy. To świetny plan, żeby sprzedać. Zawsze można zarobić na takie, które dopełni naszą szafę. Super, tak trzymaj. Ja czasem wrzucam do kontenera, może komuś się przyda :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne